Ekshibicjonizm emocjonalny jest pojęciem, które nie do końca wiąże się z seksualnością, choć ma z nią wiele wspólnego. Ujawnianie informacji o sobie na Facebooku, Instagramie czy na innych portalach społecznościowych stało się normą. Dlaczego ludzie publicznie piszą o swoich osobistych i intymnych sprawach? Przyjrzyjmy się temu problemowi.
• Po co ludzie ujawniają publicznie swoje życie prywatne?
• Czy musimy się obnażać publicznie, by być na czasie?
• Jakie zagrożenia mogą czekać na wirtualnych ekshibicjonistów?
• Życie w wirtualnym świecie kontra rzeczywistość
Po co ludzie ujawniają publicznie swoje życie prywatne?
Przyczyn może być kilka. Coraz bardziej zamykamy się w sobie, do tego stopnia, że powiedzenie sobie słów „dzień dobry” zaczyna już być problemem. Stajemy się jednak bardziej wylewni w sieci, gdzie każdy, choć nie do końca jest anonimowy, może robić co tylko chce bez konsekwencji. Potrzeba bycia wysłuchanym bierze więc w internecie górę nad zdrowym rozsądkiem – młode dziewczyny i mężczyźni piszą jawnie o swoich przeżyciach, spowiadają się ze swojego stylu życia. Nie chodzi tu jednak o informacje gdzie kto pojechał, ale o całkiem prywatne kwestie takie jak narodziny dziecka, zdrada męża, samotność.
Czy musimy się obnażać publicznie, by być na czasie?
Pisanie o sobie na Facebooku, Instagramie stało się normą społeczną, pomału zatracamy granicę pomiędzy życiem wirtualnym, a rzeczywistością. Ekshibicjonizm emocjonalny jest jednak także modą, która sprawia, że jeśli ktoś nie opisuje swoich wrażeń z każdego dnia i nie umieszcza tego w sieci postrzegany jest jako bardzo nudna osoba. Zwłaszcza ludzie młodzi ujawnianie informacji o sobie w sieci uważają za wspaniały sposób komunikowanie się z innymi. Pochlebne komentarze pod zdjęciami dodają pozytywnej energii i pewności siebie. Dotyczy to zwłaszcza osób, które na co dzień mają kompleksy – pokazywanie swoich zdjęć z różnych momentów życia i z różnych sytuacji sprawia, że czują się podziwiane.
Jakie zagrożenia mogą czekać na wirtualnych ekshibicjonistów?
Młode kobiety, które zamieszczają na różnego rodzaju portalach odważne zdjęcia, stwarzają dewiantom i poszukiwaczom przygód miłosnych źródło do seksualnych podniet. Bardzo ważne jest, by uważać na to, jakie informacje zamieszcza się w sieci – niektórzy specjalnie nawiązują kontakt, by wykorzystać daną osobę. Czasem tak bardzo chcemy iść z duchem czasu, że nie zważamy na zagrożenia, nie myślimy o konsekwencjach swojego postępowania.
Życie w wirtualnym świecie kontra rzeczywistość
Wiele osób twierdzi, że żyjemy w dziwnych czasach, inni jednak nie podchodzą do tego w taki sposób tylko traktują obnażanie się w serwisach społecznościowych jako element naszej kultury. Warto jednak zadać pytanie czy nasze życie przeniesie się teraz do sieci? Czy będziemy coraz bardziej unikać kontaktu z drugim człowiekiem i ujawniać się tylko w internecie? Dawniej ludzie czytali więcej książek, epoka PRL-u przyniosła wiele seriali, obecnie natomiast nasze życie zdominowała wirtualna sieć. Czy tak będzie już zawsze?
Warto uczyć młode pokolenie wyznaczania granic w swoim życiu, rozgraniczania sfery prywatnej od publicznej. Młodzi ludzie powinni odpowiednio korzystać z tego, co oferuje im świat, a nie płynąć z prądem na fali kultury masowej. Zachowanie indywidualizmu, zwłaszcza w tych trudnych czasach jest na wagę złota.
Bo tak jest łatwiej, niż w życiu realnym, ludzie czują się pewniejsi, bo mają poczucie anonimowości, choć wiadomo, że obecnie z anonimowością w sieci to tak do końca nie jest.