Mary Lou – kultowy kosmetyk do zadań specjalnych

oko z makijażem

3 sierpnia 2016 • Zdrowie i uroda • wejść: 2067

Świeża, promienna i delikatnie opalona skóra to marzenie nie jednej z nas. Aby osiągnąć taki efekt warto regularnie pielęgnować delikatną skórę twarzy oraz zainwestować w wysokiej jakości kosmetyki do makijażu. Jeśli cenisz produkty beztłuszczowe oraz nie zawierające w składzie parabenów, strzałem w dziesiątkę będzie inwestycja w puder rozświetlający Mary Lou Manizer. W artykule przeczytasz więcej na temat tego wszechstronnego kosmetyku.

Do czego służy rozświetlacz?

Kosmetyk używany jest na zakończenie pełnego makijażu. Jest on przeznaczony do każdego rodzaju cery. Dzięki niemu możesz uzyskać efekt świeżej i rozświetlonej cery. Nakładaj rozświetlacz na czoło – dzięki czemu twarzy zyska wyraźniejszy kontur. Aplikując go pod dolną linią brwi, podkreślisz efekt ich regularnego kształtu. Z kolei nałożenie rozświetlacza w kąciku oka – pozwoli w szybki sposób optycznie je powiększyć. Oczy będą wydawać się bardziej wypoczęte i większe.

Warto jednak zachować umiar w jego nakładaniu, ponieważ łatwo można przesadzić. A dobrze wykonany makijaż ma za zadanie podkreślić atuty twarzy, a nie ją przerysować. Warto sięgnąć po dobrej jakości kosmetyk znanej i lubianej marki, który nie rozczaruje.

Must have w makijażu

Mary Lou Manizer to jeden z najchętniej wykorzystywanych kosmetyków przez profesjonalne makijażystki i makijażystów na świecie. Jest to rewelacyjny produkt o działaniu intensywnie rozświetlającym, o jedwabistej i bardzo przyjemnej konsystencji. Wystarczy jedno muśnięcie pędzlem w miejscu, które chcemy rozświetlić, a efekt jest piorunujący. Kosmetyk zawiera w swoim składzie mnóstwo malutkich drobinek, które na twarzy zmieniają się w perłowo-satynową taflę. Cera wygląda bardzo promiennie i młodo. Rozświetlacz jest godny polecenia także ze względu na imponującą trwałość, nawet dla posiadaczek cer tłustych. Ponadto produkt ma także urocze, kobiece opakowanie – podobnie jak inne produkty marki The Balm.

Gdzie nakładać rozświetlacz?

Rozświetlacz Mary Lou Manizer (znajdziesz go na: http://tagomago.pl/produkt/21945/The-Balm/Mary-Lou-Manizer-puder-rozswietlajacy-8,5g) najlepiej jest nakładać na miejsca które chcemy uwydatnić. W przypadku konkurowania akcentujemy miejsca, które chcemy tuszować i skorygować.

Produkt można nakładać na łuk kupidyna (miejsce nad ustami), grzbiet nosa, a także wzdłuż kości policzkowych. Stosowanie kosmetyku w okolicach ust pozwoli podkreślić ich naturalny kontur lub ewentualnie skorygować ich nieregularność. Jeśli chcesz rozświetlić kości policzkowe, warto połączyć go z aplikacją różu do policzków. Kosmetyk świetnie wygląda także na powiekach – może stanowić alternatywę dla cieni do powiek lub stanowić bazę do ich nakładania. Po aplikacji kosmetyku, cera wygląda zdrowo, świeżo i apetycznie. Jeśli chcesz skrócić pociągłą twarz, nałóż rozświetlacz na środek podbródka.

Kultowy kosmetyk do wszystkiego

Jeszcze kilka lat temu, Polki nie używały rozświetlaczy. Nie znały tego kosmetyku i niechętnie chciały go wypróbować. Wraz z modą na blogowanie, o rozświetlaczach zaczęły rozpisywać się modowe blogerki.

Na profilach najbardziej popularnych wizażystek, vlogerek i blogerek można znaleźć masę wpisów dotyczących zakupu kultowego rozświetla cza firmy The Balm – Mary Lou Minizer. Produkt jest warty zachodu. Możesz dostać go w najpopularniejszych, internetowych sklepach z kosmetykami. Mimo, że nie należy do najtańszych, produkt jest wart swojej ceny. Przed zakupem warto poczytać opinie zadowolonych kobiet dostępnych w Internecie np. na stronie http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,50759,mary-lou-manizer.html.

jeden komentarz do Mary Lou – kultowy kosmetyk do zadań specjalnych

  1. mascarpone pisze:

    To fakt, rozświetlacze stały się bardzo modne. Myślę, że kiedyś to nie było do pomyślenia. Bardziej stawiało się na matowanie i zakrywanie tego „naturalnego blasku”, a teraz wręcz się go sztucznie wywołuje 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *