Świeża, promienna i delikatnie opalona skóra to marzenie nie jednej z nas. Aby osiągnąć taki efekt warto regularnie pielęgnować delikatną skórę twarzy oraz zainwestować w wysokiej jakości kosmetyki do makijażu. Jeśli cenisz produkty beztłuszczowe oraz nie zawierające w składzie parabenów, strzałem w dziesiątkę będzie inwestycja w puder rozświetlający Mary Lou Manizer. W artykule przeczytasz więcej na temat tego wszechstronnego kosmetyku.
• Do czego służy rozświetlacz?
• Must have w makijażu
• Gdzie nakładać rozświetlacz?
• Kultowy kosmetyk do wszystkiego
Do czego służy rozświetlacz?
Kosmetyk używany jest na zakończenie pełnego makijażu. Jest on przeznaczony do każdego rodzaju cery. Dzięki niemu możesz uzyskać efekt świeżej i rozświetlonej cery. Nakładaj rozświetlacz na czoło – dzięki czemu twarzy zyska wyraźniejszy kontur. Aplikując go pod dolną linią brwi, podkreślisz efekt ich regularnego kształtu. Z kolei nałożenie rozświetlacza w kąciku oka – pozwoli w szybki sposób optycznie je powiększyć. Oczy będą wydawać się bardziej wypoczęte i większe.
Warto jednak zachować umiar w jego nakładaniu, ponieważ łatwo można przesadzić. A dobrze wykonany makijaż ma za zadanie podkreślić atuty twarzy, a nie ją przerysować. Warto sięgnąć po dobrej jakości kosmetyk znanej i lubianej marki, który nie rozczaruje.
Must have w makijażu
Mary Lou Manizer to jeden z najchętniej wykorzystywanych kosmetyków przez profesjonalne makijażystki i makijażystów na świecie. Jest to rewelacyjny produkt o działaniu intensywnie rozświetlającym, o jedwabistej i bardzo przyjemnej konsystencji. Wystarczy jedno muśnięcie pędzlem w miejscu, które chcemy rozświetlić, a efekt jest piorunujący. Kosmetyk zawiera w swoim składzie mnóstwo malutkich drobinek, które na twarzy zmieniają się w perłowo-satynową taflę. Cera wygląda bardzo promiennie i młodo. Rozświetlacz jest godny polecenia także ze względu na imponującą trwałość, nawet dla posiadaczek cer tłustych. Ponadto produkt ma także urocze, kobiece opakowanie – podobnie jak inne produkty marki The Balm.
Gdzie nakładać rozświetlacz?
Rozświetlacz Mary Lou Manizer (znajdziesz go na: http://tagomago.pl/produkt/21945/The-Balm/Mary-Lou-Manizer-puder-rozswietlajacy-8,5g) najlepiej jest nakładać na miejsca które chcemy uwydatnić. W przypadku konkurowania akcentujemy miejsca, które chcemy tuszować i skorygować.
Produkt można nakładać na łuk kupidyna (miejsce nad ustami), grzbiet nosa, a także wzdłuż kości policzkowych. Stosowanie kosmetyku w okolicach ust pozwoli podkreślić ich naturalny kontur lub ewentualnie skorygować ich nieregularność. Jeśli chcesz rozświetlić kości policzkowe, warto połączyć go z aplikacją różu do policzków. Kosmetyk świetnie wygląda także na powiekach – może stanowić alternatywę dla cieni do powiek lub stanowić bazę do ich nakładania. Po aplikacji kosmetyku, cera wygląda zdrowo, świeżo i apetycznie. Jeśli chcesz skrócić pociągłą twarz, nałóż rozświetlacz na środek podbródka.
Kultowy kosmetyk do wszystkiego
Jeszcze kilka lat temu, Polki nie używały rozświetlaczy. Nie znały tego kosmetyku i niechętnie chciały go wypróbować. Wraz z modą na blogowanie, o rozświetlaczach zaczęły rozpisywać się modowe blogerki.
Na profilach najbardziej popularnych wizażystek, vlogerek i blogerek można znaleźć masę wpisów dotyczących zakupu kultowego rozświetla cza firmy The Balm – Mary Lou Minizer. Produkt jest warty zachodu. Możesz dostać go w najpopularniejszych, internetowych sklepach z kosmetykami. Mimo, że nie należy do najtańszych, produkt jest wart swojej ceny. Przed zakupem warto poczytać opinie zadowolonych kobiet dostępnych w Internecie np. na stronie http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,50759,mary-lou-manizer.html.
To fakt, rozświetlacze stały się bardzo modne. Myślę, że kiedyś to nie było do pomyślenia. Bardziej stawiało się na matowanie i zakrywanie tego „naturalnego blasku”, a teraz wręcz się go sztucznie wywołuje 😀