Dieta selfie – głupota czy świetny sposób na odchudzanie?

dziewczyna przed lustrem robi selfie

31 marca 2015 • Zdrowie i uroda • wejść: 3659

Nie wiem czy można by rozpatrywać ten fakt w pozytywnych kategoriach, ale nie znam kobiety, która ani razu nie zrobiłaby sobie swojego zdjęcia w lustrze, a nawet o zgrozo piekarniku lub mikrofalówce. Okazuje się jednak, że to całe strzelanie sobie potocznie tak zwanych „samojebek”, może mieć nieco jaśniejszą stronę mocy! Ostatnimi czasy coraz modniejsza jest dieta selfie, która polega na…a zresztą przeczytajcie sami.

Skąd się wzięła dieta selfie?

Eva Rut Gunnlaugsdottir – oto kobieta, która dzięki kuracji fotograficznej schudła aż 50 kilogramów (a trzeba wspomnieć, że ważyła 134). Imponujące, nie ma co. Doceniamy niezwykłą wolę walki, która w przypadku tak dużej utraty wagi, musiała być naprawdę przeogromna.

Po co robić zdjęcia podczas odchudzania?

Nie łudźcie się jednak, że majstrowanie przy telefonie odchudziło naszą bohaterkę. Wiara w cuda dobrą rzeczą jest, ale w tym przypadku raczej nic nie zmieni. Zastanówmy się więc, w czym tak naprawdę mogą nam pomóc kadry uwieczniające nasz wątpliwie powabny i wymagający pilnej interwencji wizerunek.

Obraz jako motor napędowy do działania

Nie od dzisiaj wiadomo, że na człowieka bardzo silnie działają bodźce wizualne. Z upodobaniem podziwiamy to co piękne i harmonijne, zwłaszcza jeżeli chodzi o ludzkie ciała. Osoby otyłe niechętnie spoglądają jednak na siebie, a bezpośrednie unaocznienie ich wad i postawienie przed faktem dokonanym, może wywołać w nich odrazę do samych siebie. Któż z nas chciałby bowiem widzieć, jak bardzo odstaje od reszty?

Zdjęcie selfie

Jak motywować się do odchudzania?

Warto jednak zwrócić uwagę na to, że negatywne emocje mogą nas również silnie zmotywować i sprawić że będziemy nad wyraz zdeterminowani, by osiągnąć upragniony cel, jakim w tym przypadku jest pozbycie się niechcianych wałeczków tłuszczu.

Chęć pokazania się i pęd do rywalizacji

Jest jeszcze ostatnia sprawa… homo sapiens jako gatunek, cechuje się nieustanną potrzebą rywalizacji. Nic dziwnego, że widząc fenomenalne metamorfozy, w których brzydkie kaczątko zmienia się w pięknego łabędzia, chcemy doświadczyć tego samego. Istoty ludzkie są również łase na pochwały i podziw reszty śmiertelników, które znacząco budują nasze ego i podnoszą nierzadko zaniżoną samoocenę. Może i jest to trochę próżne, ale tacy już jesteśmy…

Czy umieszczać swoje zdjęcia w Internecie?

Nie od dzisiaj wiadomo, że internauci potrafią być okrutni. Owszem dzisiaj bycie fit jest coraz bardziej trendy i mnóstwo ludzi wspiera się wzajemnie, kiedy chcą uzyskać upragnioną sylwetkę i zmienić całkowicie tryb życia. Pamiętaj jednak, że sieć wirtualna pełna jest także pijawek, które mogą skutecznie zmieść jakikolwiek uśmiech z Twojej twarzy. Pół biedy o ile masz silną psychikę i pewność, że takie przytyki nie wyrządzą Ci żadnej szkody. Jeżeli jednak jest inaczej…przemyśl to dwa razy. Swoje zdjęcia możesz przecież przeglądać tylko w pojedynkę.

Temat:

3 komentarze do Dieta selfie – głupota czy świetny sposób na odchudzanie?

  1. Maja pisze:

    Mocny, ale prawdziwy tekst. Mnie osobiście przerażają takie trendy, ponieważ ludzie się w nie zbyt intensywnie angażują. I coś, co w zasadzie nie jest złym pomysłem (bo kogo nie motywują widoczne efekty do dalszego odchudzania się), ale potem jest to takie trochę popadanie ze skrajności w skrajność. No i zawsze znajdą się hejterzy, którzy będą zazdrościć tych efektów.

  2. Ula pisze:

    Co to ludzie nie wymyślą. Dieta selfie? Pierwsze słysze i szczerze mówiąc jest to po prostu straszne. Sama nie raz sobie strzeliłam selfie, choć raczej robię to rzadko i nie jestem fanka tego rodzaju zdjęć, ale żeby uzywa tego do odchudzania się? Jak dla mnie ryzykowna sprawa i bym się raczej na coś takiego nie zdecydowała.

  3. Gregpr pisze:

    A co mają powiedzieć ludzie, którzy mają nieco „mniej urody”? Jakie rady?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *