Przypadłość Münchausena – czyli dlaczego matki dręczą swoje dzieci

kobieta z niemowlęciem

27 listopada 2016 • Dzieci i wychowanie, Medycyna, Psychologia • wejść: 3859

Oprócz dobrze znanych nam drastycznych sposobów znęcania się nad dziećmi, istnieje jeszcze jeden schowany niejako za kotarą. Jest to przypadek tak sprzeczny, że aż niewiarygodny. Niniejszy artykuł przedstawia zjawisko dopadające rodziców, którzy celowo doprowadzają swoje pociechy do ciężkiego stanu po to tylko, aby czym prędzej udać się do szpitala i błagać o pomoc.

Czym jest przypadłość Münchausena?

Mowa o zaburzeniu psychicznym dotykającym w głównej mierze matki, polegające na zamierzonym wywoływaniu objawów choroby, aby uzyskać pomoc medyczną. Rodzic lub opiekun chce w ten sposób zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić współczucie otoczenia. Niestety, w wielu przypadkach kończy się to śmiercią dziecka. Padają one ofiarą tzw. choroby indukowanej zwanej zamiennie zespołem Münchausena, zaliczanej do grupy zaburzeń pozorowanych.

Z racji tego, że syndrom ten rozprzestrzenia się jak dżuma, powstały specjalne Fundacje szkolące pod tym kątem lekarzy. W Polsce staje się to prawie tak powszechnym zjawiskiem jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie problem znęcania się w ten sposób nad dziećmi jest notorycznie wałkowany przez media i doliczyć się można nawet 1200 przypadków rocznie.

Skąd nazwa przypadłości?

Nazwa wzięła się od nazwiska niemieckiego barona, który w VIII w. wsławił się opowiadaniem  wielu różnorodnych, lecz nie prawdziwych historii. Pierwszy raz opisał ten przypadek w 1951 roku lekarz, który właśnie tym określeniem nazwał zaburzenie psychiczne objawiające się celowym wywoływaniem choroby, aby zwrócić uwagę lekarzy.

Kiedy pojawiły się pierwsze przypadki?

Ok 1977 roku zaobserwowano pierwsze tego typu przypadki, kiedy do szpitala zgłosiły się przerażone i załamane matki z kilkumiesięcznymi dziećmi. Były one w bardzo ciężkim stanie, a lekarzom ciężko było zdiagnozować problem. Okazało się, że jedna z matek fałszowała wyniki badań poprzez zmieszanie moczu dziecka z krwią natomiast druga podtruwała swoje podając mu sól, co przyczyniło się do jego śmierci.

Po opublikowaniu tego zdarzenia w prasie, zaczęło zgłaszać się co raz więcej lekarzy, którzy zaobserwowali podobne sytuacje. Przez kolejne lata, zaczęto z dużą uwagą przyglądać się matkom małych pacjentów, a wszystkie które zdaniem lekarzy zachowywały się podejrzanie, były nagrywane. Na jednym z takich nagrań widać, jak matka dusi swoje dziecko poduszką, a kiedy traci ono przytomność, biegnie zapłakana do lekarzy.

Jak matki znęcają się nad dziećmi?

Matki uciekają się do tak przeróżnych metod, że potrafią wprowadzić w osłupienie nawet najbardziej doświadczonych specjalistów. Najpowszechniejszym jest duszenie i późniejsze zgłaszanie problemów dziecka oddychaniem. Inną jest podtruwanie poprzez podawanie różnorodnych leków typu przeciwbólowe, wymiotne, przeczyszczające, rozkurczowe itp. Kolejną, mniej powszechną jest fałszowanie wyników badań, w ten sposób że matki mieszają mocz z krwią lub dodając ją do kału.

Matki prowokujące w ten sposób późniejszy ciąg wydarzeń, są cały czas obecne przy dziecku i nie odpuszczają go na krok. Chcą pokazać w ten sposób jakimi są troskliwymi i kochającymi matkami, które wiernie trwają przy swoich ciężko chorych dzieciach. Ich celem jest zainteresowanie lekarzy swoją osobą, poprzez wywołanie w ten sposób uczucia podziwu lub współczucia.

dziecko podczas badania stetoskopem

Jak zachowują się matki cierpiące na przypadłość Münchausena?

Jest to bardzo ciężkie zaburzenie psychiczne, które wywołuje brak empatii na zadawane cierpienie. Dzieci nie są w ich oczach ludzkimi istotami, które przeżywają ogromne katusze, lecz jedynie środkiem dzięki, któremu matki osiągają zamierzony cel.

Kiedy otoczenie zachwyca się zachowaniem oddanej matki, mogącej robić za wzór dla innych, wzrasta jej poczucie wartości i wewnętrznego spokoju z „prawidłowo wykonanego zadania”. Jednak kiedy uwaga otoczenia zostaje skierowana w inną stronę, wzbudza to w niej ponowne uczucie napięcia i cały proces zaczyna się na nowo. Rodzice fundujące dziecku częste wizyty w szpitalu, długotrwałe i meczące leczenie, opowiadając o przypadku jaki przytrafił się ich dzieciom, pozbawieni są jakichkolwiek uczuć, potrafią się z tego śmiać, żartować i nie uronią przy tym ani jednej łzy.

Jak manipulują innymi ludzie z przypadłością Münchausena?

Potrafią być również niezwykle bezczelni, robiąc z siebie ofiary. W sytuacji kiedy coś idzie nie po ich myśli, bez wytchnienia szukają takiego lekarza, który podważy opinie tych badających ich dziecko, by wszcząć postępowanie sądowe lub założyć organizację „pomagającą” takim rodzicom.

Nie mają zahamowań przed tym, aby pójść do mediów i głośno mówić o „wyrządzonej im krzywdzie”, twierdząc np. że zebrane przez lekarzy materiały potwierdzające winę rodziców, są zmanipulowane, niezwykle upokarzające i bez mrugnięcia okiem umieją wszystkiemu zaprzeczyć.

Jak leczy się przypadłość Münchausena?

Istnieją przypadki rodziców, którzy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, że to oni, dawcy życia są przyczyną nieustannych cierpień swojego dziecka. Aby wyeliminować u siebie tą trudną przypadłość, uczęszczają na psychoterapię i podejmują walkę z samym sobą.

Gorzej sytuacja wygląda w rodzinie, gdzie obecne są skłonności sadystyczne. Takie osoby dążą do wywołania ciężkich stanów, gdyż obraz cierpienia i bólu przynosi im przyjemność. Wówczas trudno jest nauczyć taką osobę empatii bo nie czuje ona winy ani wstydu za popełniony czyn, a jedyne czego się boi to ewentualnej kary. Wtedy dziecko należy odseparować od takiego rodzica.

Jakie skutki u dzieci wywołuje znęcanie się nad nimi?

Dzieci, którym udało się ujść z życiem z tego procederu, najczęściej do końca życia będą odczuwać skutki uboczne działań swoich rodziców. Powstają trwałe uszczerbki na zdrowiu, różnorodne wady, blizny, w najgorszych wypadkach kalectwo ale najbardziej cierpi na tym psychika dziecka.

Najskuteczniejszym mechanizmem obronnym przed tym szkodliwym zjawiskiem, jest szkolenie i uzmysławianie lekarzy aby byli czujni, na co muszą zwracać uwagę aby uchronić dzieci przed ich własnymi rodzicami. Tu z pomocą przychodzą fundacje i ośrodki, które oferują pełny pakiet szkoleń, często prowadzonych przez lekarzy którzy zetknęli się wcześniej z tym zjawiskiem.

jeden komentarz do Przypadłość Münchausena – czyli dlaczego matki dręczą swoje dzieci

  1. Sybilla pisze:

    Mój Boże! Co to się dzieje na tym świecie?! Nie sądziłam, że istnieje taki przypadek. To naprawdę straszne!! Jak bardzo rodzice potrafią krzywdzić swoje dzieci, tylko po to aby uzyskać aprobatę otoczenia. Do czego ten świat zmierza?

Skomentuj Sybilla Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *