Kłamstwo, co coś, z czym stykamy się na co dzień. Zazwyczaj brzydzimy się kłamstwami, jednak kto z nas choć raz w życiu nie skłonił się do powiedzenia nieprawdy? Co pcha nas do tego, by kłamać i oszukiwać innych? Czym się kierujemy? Dlaczego często wolimy mówić nieprawdę niż być szczerym?
• Jakie są powody do kłamstw?
• Kłamstwo w celu obrony
• Odruchowe kłamanie
• Kłamstwo w celu ukrycia prawdy
• Kłamstwo jako pobudka altruistyczna
Jakie są powody do kłamstw?
Każdy kłamie i nie ma się co oszukiwać, najczęściej są to drobne rzeczy, małe sprawy, które nie mają większego znaczenia, ale dla nas mogą się liczyć. Często kłamie się ze strachu o różnych źródłach – strach przed brakiem akceptacji, strach przed staniem się pośmiewiskiem, albo chęć postrzegania siebie, jako kogoś lepszego, a czasem po prostu boimy się konsekwencji, jakie wynikałyby z powiedzenia prawdy. Powodów może być naprawdę wiele, podobnie jak intencji, którymi się kieruje dany człowiek.
Kłamstwo w celu obrony
Strach jest najczęstszym powodem, dla którego sięgamy po kłamstwa. Boimy się, że nie zostaniemy zaakceptowani przez otoczenie, więc wytwarzamy sieć kłamstw, by móc się dopasować do innych i tym samym bardziej się dowartościować i poczuć się lepiej. Często sięgają po kłamstwo ludzie niepewni, o niskiej samoocenie, którzy nie chcą pokazywać innym swoich słabości, obawiając się odrzucenia albo wyśmiania, więc tworzą wokół siebie kokon, nie pozwalając na to, by jakiekolwiek negatywne reakcje mogły do nich dotrzeć. Tworzą sieć kłamstw, by ukazać siebie w zupełnie innym świetle, tworząc coś w rodzaju fałszywej tożsamości.
Odruchowe kłamanie
Często zdarza się tak, że nawet nie zastanawiamy się nad tym, co mówimy i ile ma to w sobie prawdy. Nie przywiązujemy nawet do tego większej wagi. Mówimy i robimy rzeczy, które niekoniecznie są zgodne z naszymi myślami i przekonaniami, najczęściej są to kłamstwa grzecznościowe, które wypowiadamy w towarzystwie innych, by kogoś nie zranić. Kłamstwo może być również postrzegane jako specyficzny odruch dążący do pozytywnej prezentacji swojej osoby przed innymi ludźmi. Zdarza się, że kłamiemy, bo nie chcemy kogoś skrzywdzić.
Kłamstwo w celu ukrycia prawdy
Zdarza się tak, że posiadamy informacje, które niekoniecznie chcemy zdradzać innym, wówczas posuwamy się do kłamstwa, by tą prawdę ukryć. Może się za tym kryć wiele różnych motywów, jak ochrona własnych wartości, czy też ochrona innych, ale nie tylko. Można ukrywać prawdę i kłamać po to, by uniemożliwić innym zdobycie tego, czego chce się samemu, może to być także wypaczanie rzeczywistości w celu zdobycia własnych korzyści. Pomijanie prawdy i wypaczanie jej, często służy jako źródło manipulacji, by zmusić innych do robienia, tego, czego chce osoba kłamiąca. Są to tak zwane kłamstwa manipulacyjne i destrukcyjne, służące ranieniu innych.
Kłamstwo jako pobudka altruistyczna
Można także sięgać po kłamstwa, by w ten sposób komuś pomóc. Innymi słowy kłamie się w dobrej wierze i na rzecz innych. Najczęściej można takie kłamstwa spotkać wśród lekarzy, którzy nie zawsze chcą mówić prawdę swoim pacjentom, by oszczędzić im bólu. Mogą po nie również sięgać rodzice, kłamiąc dzieciom, by te nie zrobiły czegoś głupiego i niebezpiecznego. Kłamstwo oczywiście zawsze ma krótkie nogi i potrafi balansować na bardzo cienkiej krawędzi i z pobudek altruistycznych może łatwo przerodzić się coś znacznie gorszego. Lepiej więc uważać, a tłumaczenie, że kłamało się dla czyjegoś dobra może nie zawsze spotkać się z pozytywnym odbiorem.
Ludzie kłamią z wielu powodów. Dla zysku, poczucia własnej wartości, ze złośliwości, zazdrości, dla dobra innych, dla spełnienia własnych marzeń, by inni się od nich odczepili. Każdy kłamie i jest to nieodzowna część naszego życia, tylko od nas zależy jak dużą częścią tego życia jest i jak te kłamstwa wykorzystujemy. Najlepiej jednak sięgać po nie jak najrzadziej.
To wszystko prawda. Można by powiedzieć, że nic dodać, nic ująć. Mnie też się zdarza kłamać ale głównie w sytuacjach, kiedy nie chcę kogoś urazić. Dla przykładu, byłam niedawno na weselu na którym mi się nie podobało. Było dużo ludzi, mała sala, gorąco, z gośćmi jakoś nie udało mi się znaleźć wspólnego języka, zespół kiepski i generalnie klęska. Po weselu padło pytanie, jak mi się podobało i co miałam powiedzieć nowożeńcom? Starali się, chcieli jak najlepiej ale wyszło jak wyszło. Nie umiałam im powiedzieć, jak było naprawdę więc skłamałam, że było super.